Rozbudzenie
Gdy rozbudzę cię rankiem intymnie
i wypieszczę od stóp aż po szyję,
przymkniesz oczy, roztopisz się we mnie,
dzienne troski z twojej twarzy zmyję.
Delikatnie dłoń na twojej położę,
i ramieniem obejmę, przytulę.
W każdy dzień radość, szczęście przybliżę.
Ciemną nocą zacałuję czule.
Ramię podam, ty marzenia unieś,
zaprowadzę w cudowne sny chętnie.
I nie zmieniaj się, bądź jaką jesteś.
O nic dzisiaj nie poproszę więcej.
A ty rankiem mnie witaj uśmiechem
i nie pytaj co nam dzień przyniesie.
Popłyniemy niedzisiejszym czasem,
z wonnej wiosny aż po złotą jesień.
Komentarze (70)
"w cudne sny zaprowadzę chętnie." - gdyby było np.
'zaprowadzę w cudowne sny chętnie'
wtedy rytm byłby równiutki, a tak, jak jest teraz,
ten jeden wers "odstaje".
Bardzo mi się wiersz podoba
Pozdrawiam
piękny i romantyczny...
dziękuje za odwiedziny
i promiennego dnia :)
Stello i w dodatku Jagodo,
ranne, wiosenne, rozbudzenie...
Słonecznego dnia!
Shizumo/Kasiu,
też tak sądzę ;-)
Dzięki za odwiedziny rankiem
Pozdrawiam :-)
DoroteK,
płynnie dziękuję za wizytę i komentarz
Miłego dnia!
Bardzo romantycznie i zwiewnie Piękny wiersz Mariuszu
Pozdrawiam serdecznie i niech z Tobą popłynie do
jesieńi i zimy :)
pieknie i romantycznie się rozbudziłam pozdrawiam
serdecznie
Romantyczne rozbudzenie :)
Pięknie tak się rozbudzić :)
bardzo ładnie, słowa łagodnie płyną, koją serce :-)