Rozdarta
To ja
Wizerunek rozdartej sosny...
rozdartej wewnętrznie
jej suche konary
ranią moja duszę
krwawię krwią ognistą
nic nie funkcjonuje jak należy
szukam szczęścia
na pozór....
wbrew sobie
pędzę przed siebie
donikąd
jestem jak bumerang
w rękach ludzi,
który wraca tu i tam...
człowiek rządzi drugim człowiekiem
takie prawa ma świat...
rozdarty gaj
wiernie przyjmujący mnie...
dlaczego tak jest?
nie potrafię zmienić świata...to
niemożliwe...
nie zasłużyłam na szczęście
nie zasłużyłam na miłość
nie zasłużyłam na temperaturę uczuć....
nie dane jest mi posmakować przyjemności
to jakby jest obok mnie...
pragnę tego dosięgnąć
ale nie potrafię....
gruby mur rozdziela to ...
nadzieja we mnie umarła
ostatnia iskierka zgasła
knot w świecy się zwęglił
żyję dalej...
moja dusza umarła
żyję smutkiem
bo tylko to mi pozostało....
jest mi to pisane
taka kolej życia
na wieki....
Komentarze (1)
Każdy kto błądzi myślami
Boryka się z nimi stale
Śpi spokojnie z marzeniami
Nie różni się od nas wcale
Kochać pragnie każdy z nas
Czy to młody czy też stary
Przyjdzie dla nas szczęścia czas
Tylko nie przez różowe okulary
Morał prosty się nasuwa z tego
Że na miłość czekać warto
Choć doczekasz wieku starczego
Raz zagrasz szczęśliwą kartą
Zdrowych pogodnych i miłości prawdziwej