Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Rozkaz

Proza

dotarł do ciebie w najpiękniejszym rozdziale.
W sercu - wiosna odurzała aromatem i nutą słowiczą, biały welon tańczył, wirował pod powieką. W duszy - fantazja ułańska - po ojcu - toczyła bój z rozumem. Wiara dodawała skrzydeł.
Bóg Honor Ojczyzna - prym wiodły - zwyciężyły, kiedy zawiedli sojusznicy.
Przyszło ci maleńka przedwcześnie wydorośleć.
Odłożyłaś więc marzenia, jak misia na półkę,
obok bukietu zasuszonych niezapominajek,
zatrzymałaś pióro w locie - zostawiając niedokończony list i wiersz - na jutro.
Wierząc w słoneczną aurę, i że to będzie tylko mgnienie - pobiegłaś w sandałkach, w jasnej sukience z biało czerwoną opaską ( zamiast obrączki) - taką bliską sercu - jego inicjały też AK. Miłość biało-czerwona.
Po drodze wiatr mierzwił ci włosy, targał myśli pod grzywką - napływały nawałnicą - szarlotka dla babci - za tydzień jej urodziny - czy wrócę? zdążę ogarnąć dom zdobyć produkty i upiec? Strzepnęłaś wątpliwości niczym motyla.
Trzeba iść, złożona przysięga - zobowiązuje, Ojczyzna wzywa - Warszawa walczy.
Zapłonął dom, potem drugi i trzeci. Czarne wrony latały nisko, ogień i dym dusiły, oczy zachodziły łzami. Weszłaś w pożogę - przedsionek rozszalałego piekła.
Wszędzie osmolone, wyciągnięte ręce, wykrzywione twarze i krzyk i krew, jak morze rozlane - ból jęk i śmierć.
Zewsząd wołania - wody... pomóż... nosze! prędzej! Za późno - nie żyje.
Nie nadążałaś zamykać oczu - splatać dłoni, szeptać modlitwy "wieczny odpoczynek racz dać im Panie" między jednym a drugim opatrunkiem.
I znowu rozbite głowy, ręce i nogi, coraz więcej huku, dymu i krwi.
Wciąż biegłaś z pomocą, prędzej i dalej, w głąb piekła (brakowało powietrza), skończyła się woda - spieczone usta krwawiły
- nie miałaś czym zwilżyć, napoić, ukoić...
Zostało tylko dobre słowo i uśmiech zamiast tabletki (uśmiech nosiłaś od zawsze, nawet kiedy bolało) ostatni bandaż już dawno zużyłaś - zdjęłaś z ramienia opaskę,
potem obrzeże sukienki, to nic, że nowa, tak trzeba, przecież chodzi o życie.
Pochylając się nad rannymi,
błagałaś - Boże, tylko nie on, i biegłaś dalej. Na barykadach ciągle wzywali pomocy. Mijałaś płonące domy, z trwogą patrzyłaś na czołgi.
Świsty i strzały jak miecz cięły powietrze.
I nagle cisza, tak błoga i niebo błękitne, jakieś inne - jasne, w złotocieniach rozkołysało się przed oczyma, a łąka taka piękna. Kwiatami zakwitła seledynowa sukienka, jeden wpiął się w kruczoczarne włosy, najpiękniejszy zakwitł na sercu.
Świat zastygł w milczeniu. Warszawa konała w złotoczerwonej łunie, a dusze jedna za drugą, z płatkami czerwonych maków szły prosto ku niebu.


Ty-y
02.08.217.r.

/wanda w./


autor

wandaw

Dodano: 2017-08-04 08:39:05
Ten wiersz przeczytano 1861 razy
Oddanych głosów: 28
Rodzaj Biały Klimat Dramatyczny Tematyka Ojczyzna
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (55)

AMOR1988 AMOR1988

Świetny, aczkolwiek dramatyczny wiersz.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

szly prosto do nieba...

obrazowo o niewyobrazalnym dla nas dramacie,

pozdrawiam;)

BordoBlues BordoBlues

Odłożyłaś marzenia, jak misia na półkę
całość dobra, a ta fraza - świetna
pozdrawiam :)

BALUNA BALUNA

Wzruszyłaś Wandziu...jak bym była tam w ogniu tych
kul,zabitych ludzi, płynącej krwi ...ten rozkaz walki
za Ojczyznę...walczyli wszyscy młodzi i starzy za
Warszawę.Kłaniam się nisko..Pozdrawiam.

jote jote

Realistyczny obraz, (trochę literówek)
Pozdrawiam :)

wandaw wandaw

@ewaes
Ten obraz męczył mnie od ubiegłego roku
Wymaga jeszcze wielu poprawek rozjechał się zapis
ale póki co niech ożyje
Jak wrócę poprawię a może ktoś zostawi w komentarzach
uwagi
Dzięki Ewuś łap ***)
Pogodnego dnia życzę Gwiazdeczko :)

wandaw wandaw

@anna
@sarevok
Witam - tak żal i to wielki świat milczał a oni
przedczesnie dorośli na barykadach ginęli
Pozdrawiam serdecznie i pięknie dziękuję

ewaes ewaes

alez stworzylas klimat! jakbym film
ogladala...przejmujaco wzruszajaco pieknie:)

milego dnia :*)

sarevok sarevok

Szkoda, że tak młodo pozdrawiam i głos zostawiam +

anna anna

Przejmujący opis- żal, że musieli umrzeć tak młodo

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »