Rozkosz Zmysłów
Burzą pocałunków skropiłeś mnie całą
wiatrem namiętności penetrując ciało
oplotłeś mnie siecią miłości
rozgrzałeś promieniem czułości.
Fale pożądania o brzeg uderzały
i naszą tęsknotę jak piach rozmywały
swym ciepłym oddechem zmysły rozbudziłeś
uczucia najczystsze z wnętrza uwolniłeś.
Czas nie miał znaczenia nic się nie liczyło
zespoleni w jedno spijaliśmy miłość
i rozkosz spływała kroplami po ciele
a przed nami takich nocy jeszcze
wiele…
Cóż kolejny erotyk, gdyż tyle pięknej energii jest we mnie, którą spróbowałam ubrać w słowa. Ps. Pozdrawiam wszystkich, którzy czytają moje wiersze i również przesyłają wiele pozytywnej energii.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.