Rozliczenia
Jak to w kwietniu często bywa,
wiele chętnych się odzywa.
Każda kręci swym globusem,
jak rozliczyć się z fiskusem?
Choć nie jestem buchalterem
to nie boję się cyferek,
pomagając tym w potrzebie.
Lecz mnie dręczy szczegół jeden.
Czy ja jakiś niewyżyty,
by rozliczać wiosną pity?
Oj, jak wpadnę, z czeskim błędem,
czy uniknę krwawych wendett?
Komentarze (11)
:)))))))))))))))))))
++++++++++++++++++++
Bardzo fajny i wesoly wiersz.+++
Wtedy nawet rachunek sumienia nie pomoże za pomyłki w
rozliczeniach.
Oj, wesolutko :)))
nie dziwię się, że masz mieszane uczucia... faktycznie
rozliczanie PIT'ów to wyższa szkoła jazdy, ale brawo
dla Ciebie za dobre serce i fajny wierszyk :-)
Fajny wiersz, ale lepiej unikać czeskich błędów :)))
Pozdrawiam :)))
wesoły :):) a ja jeszcze nie rozliczona jestem :)
:):):)
musisz uważnie rozliczać się z fiskusem..błędy czeskie
nie wchodzą w rachubę...wiersz udany..
Przyznaję,że i ja należę do tych którzy sami nie
wypisują PIT-u więc Twoja pomoc innym to naprawdę
godny pochwały uczynek.
Abranski,dziekuje za przypomnienie.Przeciez ja swojego
PIT-u jeszcze nie rozliczylam.Dobranoc
moze mi sie przysni buchalter!
Masz dobre serce i pomożesz biedakowi w potrzebie ...
:)