rozmowa z aniołem
STOJĘ OBOK I PATRZĘ NA CIEBIE
PODAJĘ CI MĄ RĘKĘ
POSŁUCHAJ MNIE, MÓWIĘ DO CIEBIE:
PO CO CI MARZENIA
PO CO CI SNY
PO CO CI NADZIEJA
GDY NIE MA JUZ NIC
UŚPIJ SWE SERCE
PO STOKROĆ ZŁAMANE
ON JUŻ NIE WRÓCI
WIĘC PO CO CI ŻYĆ
Czy posłuchać mam jego, anioła jedynego?
Czy żyć dalej i być bez niego
Pytam cię serce moje
Czy będziesz jeszcze bić
Bez tchnienia miłości
Bez uśmiechu jego
Bez radości codziennych dni?
Odpowiedz mi proszę
Bo nie wiem co robić
Serce
Serce moje
Pomożesz mi?
NIE PYTAJ SIĘ SERCA
ONO NIE ODPOWIE
TY WIESZ... PRZECIEŻ
ONO DLA NIEGO CHCE TYLKO BIĆ
PODAJ MI SWĄ RĘKĘ
NAUCZĘ CIĘ OD NOWA ŻYĆ
Patrzę przed siebie
Nie widzę nic
Tonę we łzach
Nie umiem już żyć
Podaję ci mą rękę
Mój drogi aniele
Zabierz mnie stąd
Zabierz do siebie...
Ty jedyny wiesz, że JESTEŚ jedyny... Sebastianowi - mojej utraconej miłości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.