Rozmowy niecenzuralne
W lokalu stolik,
i pytań kilka.
Zamknięte w locie dwie stare Ćmy.
Czterdzieści moli,
i łyków chwilka.
Muchy w rosole gotują sny.
W małej muszelce pięć kropel światła,
w cichej udręce kąpią się chwile.
Padasz na glebę na Ciebie mata,
przysypiasz piaskiem a reszta w tyle.
Lokal zamknęli,
jeszcze przed świtem.
Ćmy molestują i gwałcą mech.
Jutro zgarnęli
siebie z przepychem.
A w dłoniach został goryczy krzew.
Komentarze (1)
wiersz zaciekawił Scenka rodzajowa gdzieś tam ale
barwnie opisane wydarzenie i skojarzenia wymowne Dobry
wiersz +:)