Różne odcienie błękitu
Każda droga ma dwa końce
Opłacony przewoźnik
milcząc przedstawia
skrajność
***
Z sercem jaskrawi się
horyzont
przecięty w ciemieniu
obłudy
Antagonizm w pokoju
mieszka oświetlonym
lichym światłem
celu i sensu
I czekaj na następstwa
ślepcu z wyboru
męczenniku wzniosły
***
Po lewej stronie ustawy
Z płodnej gleby
Martwi potomni brzasku
płożą się biernie
po drzewach lasu
odwiecznego grzechu
Patrzą naprzeciw
chociaż przekorni
Na wodę stojącą
Płaska tafla
w niewzruszeniu
Samoistny blask
wykrzywia pierwotność
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.