Różo miłości
Różo miłości gdzie jesteś?
Gdzie twe ogrody zakochanych?
Gdzie radość smak słodyczy
Siła życia i światło bez granic?
Kiedy wzejdziesz jak słońce
Jak przejrzysty klejnot wiosny?
By ludzi serca nie bolały
A usta śpiewały hymn radości
By kochać nie szukając dnia
Nie czekać nie tęsknić jutra
Płakać ze szczęścia rozkoszy
I zniknąć w dotyku jak mgła
Dla świata wznieść się ponad
Wszystko co ludzi podnieca
Bo zdaje się coraz to obca
Postać bliskiego człowieka
Komentarze (1)
ja szukam swego ogrodu zakochanych. Kolejny świetny
wiersz na beju. tyle tu jest zawarych wrażeń i marzeń
przeżyć. Lekkość otulona subtelnością i posłowiem,
brawo.