Rozpaczliwy obraz żalu
Juz teraz wiem dlaczego płacze...
Cos się skończyło…
Ubyło…zamknęło…
Coś we mnie pękło…
Serce zapłakało…
Dusza zaczeła nagle szlochać…
Co się ze mna stało??
Mysli krążą gdzies nie widze ich
wcale…
Cała siedzę tu chociaż czuje się jakby mnie
nie było…
Moje oczy pełne smutku..
Łzy jak iskierki w nich stają…
Wzrok wpatrzony w dal..
Nic do mnie nie dochodzi…
Ktos powiedział coś do mnie….
Nie usłyszałam ponownie….
W bezruchu słyszę smutną muzykę…
Tysiące chwil spędzonych w moim
życiu…
Miliony zdarzeń…widze je
wciąż…
Me dłonie trzęsą się jakby się czegoś
bały….
Wstaje powoli…kłade się…
Zamykam oczy…otwieram po
chwili…
Jakbym o czymś chciała zapomnieć…
Nie mogę zasnąc…po policzku leci
pierwsza łza…
Już teraz wiem…..jest pierwsza ale
nie ostatnia…
Bo wlasnie szykuje się kolejna…
Spłynęła już na poduszke…przytulam
ja..
Tylko płacz w nią mi teraz pomoze…
Płacze szybciej…coraz
bardziej…i więcej…
Poduszka mokra od płaczu….a ja nadal
nie wiem co ze mna…
Zaczynam się zastanawiac…
Tak bym chciala zasnąc…przestac
czuć…zamknąć gdzieś ten straszny
ból…
Wstaje powoli..patrze do okna..
Pada deszcz…on mnie rozumie…
Placze razem ze mna…
Odchylam firanke i widze cos
strasznego!!
Co to?serce zaczyna szybciej bic….
Łzy jak szalone wciąż spływają…
Zauważyłam kogoś..
To on idzie z nia…przytuleni razem
są…
To oni zakochani…szczęśliwi…
Już teraz wiem dlaczego tak
płacze…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.