Rozpalona (erekcjato)
Ach, co to była za noc...
wciąż jeszcze rosa na skórze.
Bez pozwolenia mnie wziął
od czubka głowy do nóżek.
Policzki rozognił rumieńcem,
raz po raz dreszcz wywoływał.
Czuję, że nadal jest we mnie
to wirus, dziś się nie zbliżaj.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-01-24 12:52:31
Ten wiersz przeczytano 1720 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
Ann- jestem pod wrażeniem.
:)))) Świetne erekcjato.
Pozdrawiam, AnnWT :)