Rozpalona (erekcjato)
Ach, co to była za noc...
wciąż jeszcze rosa na skórze.
Bez pozwolenia mnie wziął
od czubka głowy do nóżek.
Policzki rozognił rumieńcem,
raz po raz dreszcz wywoływał.
Czuję, że nadal jest we mnie
to wirus, dziś się nie zbliżaj.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-01-24 12:52:31
Ten wiersz przeczytano 1719 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
Ale mnie wpuściłaś w maliny. Super!
Erekcjato jakich mało,
jeszcze, jeszcze by się chciało!
Brawo, Aniu:)))
Ależ zaskoczenie! Pozdrawiam!
Zaskoczyłaś mnie :)) fajne erekcjato. Pozdrawiam
serdecznie
Czyli obie mamy "grypsko"... Pozdrawiam serdecznie 'D
świetne pozdrawiam
Cudne! I ten uśmiech na mojej twarzy - bezcenne. :)
Dziękuje i pozdrawiam
Świetnie, pozdrawiam
Na takie dreszcze najlepsza szczepionka...jeszcze
jeszcze,pozdrawiam .
najdusia powiedział najpełniej:) Pozdrawiam.
Super :)
gorące i zaskakujące twoje erekcjato ....
pozdrawiam ;-)
Szalone erekcjato, jedyna wada to taka, że za krótkie,
bo chciałoby się czytać więcej. Pozdrawiam Aniu
Choć Cię po nim biorą dreszcze,
to nie wołaj nigdy: ,, jeszcze! ,,
Pozdrawiam.
Popatrz Aniu jak nas dzisiaj ta rosa w nocy
wzięła.Wirus wyczuł,żeś Ty kobieta więc jeszcze ruszył
do Ciebie.Wspaniałe erekcjato nie domyśliłem się kto w
Tobie nadal jest.Pozdrawiam serdecznie.