Rozstanie
Jest sierpień a ja nadal tkwię w marcu.
Tyle się działo, a teraz wokół mnie
cisza.
Chcę krzyczeć, brakuje tchu, łzy zalewają
wszystko.
Nie wiem kiedy przyszło lato.
A jeszcze przed latem była wiosna.
Ją też przegapiłam.
Zamykam oczy i wracają wspomnienia.
Nie mam siły wstać z łóżka.
Jestem bardzo zmęczona.
Pragnę tylko, aby w grudniu był
grudzień.
Czy ktoś wie, ile marców może trwać
cierpienie?
autor
Liberdade
Dodano: 2015-08-07 21:07:23
Ten wiersz przeczytano 1028 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Życie jest pełne szans ...
+ Pozdrawiam (:-)}
Troszke ten stan potrwa, ale bedzie,wszystko OK
Pozdrawiam:)
"ile marców może trwać cierpienie?"
Smutny, jak każde cierpienie...
Chyba mnie Pani z kimś pomyliła. Mam na imię Iwona i
obecnie jestem sama. Ten wiersz jest o moim
cierpieniu.
Pewnie załamiesz ręce, bo akurat to Ci tylko zostanie.
Witaj Dorotko, jak tam Twoja rodzina? Ciekawy wiersz o
cierpieniu, ciekawi mnie kwestia jedna, piszesz o
cudzym, a jak Ty i Twoja rodzina zniesiecie własne.
Przecież najłatwiej podkładać komuś kłody, ale co
zrobisz, gdy zło odwróci się i zwielokrotnione uderzy
w Ciebie?
Bardzo mi się podoba Twój tekst. Bardzo długo trwa
takie cierpienie. Pozdrawiam