Rozstanie
Kochany... Nie musisz dluzej udawac,
Ja kazdy gest Twoj odczytac umiem,
Przeciez Cie kocham. Po coz wiec klamac
Kiedy ja wszystko dawno rozumiem.
To, ze zbyt szybko zasypiasz noca
I to, ze czesto zamyslasz sie dniem.
Po co sie dreczyc wzajemnie, po co?
Przeciez ja czuje, przeciez ja wiem.
Gdy cicho wzdychasz, jakby bezwiednie,
Ukradkiem na zegarek patrzysz,
Dyskretnie ziewasz, twarz Ci blednie...
Rozumiem dobrze co to znaczy!
Wiesz, oklamywac dluzej nie trzeba,
Dowody mowia same za siebie.
Obojetnosci ukryc sie nie da,
Lepsza jest prawda dla mnie, dla Ciebie.
Przyznaje, ciezko mi odejsc teraz,
Ale widocznie tak bylo sadzone.
Wciaz cos sie rodzi i cos umiera
I tylko lzy sa niezmienione...
Komentarze (3)
Rozstania zawsze bolą, ale czasami tak jest lepiej.
Czasami lepiej zostać przyjaciółmi i żyć osobno, niż
żyć razem i się znienawidzić. Piękny wiersz.
bardzo piękny wiersz, choć tak smutny...
rozstanie, trudny temat w poezji i w życiu.. wybrnęłaś
z tego w wierszu dobrze:) (mam nadzieje, że w życiu
też)..