Rozsypana
rozbiłeś model zakochania
porozpadałeś na ułamki
ściągnięte wargi milczą
że rozpieszczały
próbuję się pozbierać
odpadek po odpadku
wyciągam namiętność z łóżka
przyzwyczajenie spod szafy
już poodkładałam zwątpienia
jak wróżbę posklejałam
dobre wspomnienia w wachlarz
spijam z niego gorzkie winy
spoglądam w przyszłość
pociętą przez żaluzję
oko składa przestrzeń
w szczęście
(nie umiem poprawić, spróbuję kiedyś:)
autor
Żabnetta
Dodano: 2009-05-18 13:37:01
Ten wiersz przeczytano 517 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Szczęście na zawsze nie jest nam dane, a lepsze nowe
niż posklejane.
Poprawiać, poskładać, posklejać. Czas pomoze to ztobić
:)
Przyciągający tytuł i ciekawie poprowadzony
wątek do czytania jednym tchem.Ode mnie plus. Widać,
że wiersz napisany z emocjami.
Warto się pozbierać i iść do przodu...
wiersz ładny ...(ale jak ułamki będą o różnych
mianownikach to trudno będzie poskładać w całość)...
Ciekawie napisany wiersz.Interesujące metafory:))
Jeśli się da pozbierać, posklejać i przywołać
szczęśącie to znaczy, że znów wygrałaś.
bardzo ładnie i romantycznie, ukłony :)
podoba się :) - pozdrawiam :)