filigranowa koleżanka
jeszcze bardziej ściągnęła pasek.
pomrugała
doklejanymi rzęsami. oczy samca
wystąpiły
z rozsądku, popłynęły z falami pragnienia
wzniecanymi ruchami jej bioder. wczoraj
patrzył na swoją kobietę
jak wahała się między zmysłowością
a kokieterią, aż doszedł
czas. zostawił jej zmarszczki i
przyprowadził
fili-gra-nową koleżankę. przechodzi teraz
tędy
codziennie, pasek ma coraz bardziej
ściągnięty.
została jeszcze jedna dziurka
:)
Komentarze (14)
powiem szczerze że bardzo mi sie poodobało
Pomysłowo napisany, płynnie się czyta, odniosłam
bardzo dobre wrażenie po przeczytaniu.
Niech nadal mruga. Na pasku ważna każda dziurka, nawet
ta druga.
...masz rację choćby Ci nawet serce wydarto.... śmiej
się bo płakać nie warto...
Zmysłowość z kokieterią to dobrana para. Kiedy razem
występują u samicy, to samcowi oczy wychodzą z orbit i
rozgląda się za ostatnią dziurką nie zwracając uwagi
na zmarszczki.
pełno jakiejś nieopisanej tajemnicy w Twoim wierszu,
mimo że treść jest zupełnie jasna dla
czytelnika...plus
mmm... podoba mi się lubie te klimaty :) ale wiesz
twój komentarz u mnie o żabce i ksieżniczce bardzo
mnie rozbawił - dzieki ;) pzdr.:))
Już tylko ostatnia dziurka...Bardzo dobry wiersz :)
Dzisiaj wybrałam sobie Twoje wiersze- czytam... masz
niesamowitą ekspresję, niebanalne skojarzenia. Forma
wierszy pomaga treści, a ten o fizyce po prostu
genialny.
ciekawy temat-pomysłowe metafory
pomysłowe metafory a sytuacja nie do
pozazdroszczenia... trudny temat w oryginalnej formie
wyrazu.
Samo życie... samcza niestałość i wiek kiedy chcą
sobie udowodnić jacy są jeszcze ech...
" oczy samca wystąpiły
z rozsądku"-fajne..i ostatnia zwrotka...pozdr.
tak to bywa z samcami, że wodzą oczami za dziurkami...
w paskach. pozdrawiam ciepło :)