Roztańczona jesień
Gołe konary
kołyszą się jak
pijane baletnice
wiatr łamie
z głośnym trzaskiem
olbrzymie gałęzie
rzuca błotem po szybie
zawodzi i pokrywa łzami
namokłą ziemię
w barwach sepii
zatrzymała się
roztańczona jesień
/I.Ok./
autor
Czatinka
Dodano: 2009-11-19 11:26:00
Ten wiersz przeczytano 894 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
taki listopad. wiersz ładny. pozdrawiam.
Bardzo lirycznie ujęte jesienne szarugi...
Pozdrawiam:)
nie kocham się w wolnych-wierszach. Roztańczona jesień
zimę nam przyniesie.
Piękna metafora z gołymi kolanami { o pardon -
konarami}, jęczący wiatr ( o pardon- wiejący}i łzy
kapiące na ziemię...hm. Może z tego wyjść przy dużej
dozie fantazji nawet zgrabny erotyk. Serdecznie
pozdrawiam.
takie są uroki jesieni...
niestety przyszła i ta słotna jesień ciekawie
opisujesz ją w wierszu pozdrawiam
U Ciebie też jesiennie ale nieco inaczej zobrazowane,
w każdym razie również czuć cień znudzenia jesienną
aurą
takie uroki jesieni... smutny obraz za oknem, deszcz,
wiatr, szaruga, połamane gałęzie...