Rozterki Adama
Dla K.
Stoję zawieszony
pod drzewem jabłoni
słuchając szeptu
z pomiędzy gałęzi
choć wiem doskonale
że nie wolno mi tego zrobić
to sięgam i boję się zerwać
ten owoc jeszcze zielony
Och jak on nęci
i słodko woła
do społu z szeptem
z pomiędzy gałęzi
Stoję zawieszony
pod drzewem jabłoni
szalejąc okrutnie
niepewnością rozdarty
mimo że owoc sam zmierza
ku mej dłoni otwartej
choć się boję i brzydzę
braku walki i własnej reakcji
po jednej stronie mając
własne zasady
a po drugiej
prawo i życie
Więc pytam się was
Stojąc zawieszonym
pod drzewem jabłoni
Adam
Komentarze (4)
No tak, zakazany owoc zawsze smakuje najlepiej;)
Ciekawie poprowadzony wiersz, pozdrawiam.
do miłości zawsze warto iść i walczyć Piękny wiersz
rozterka :)
No i co tu poradzić, pokusa była silniejsza... ;-)
Pozdrawiam cieplutko ;-))
Kto za dużo obejmuje, słabo ściska.Pomyśl