rozważania życioholika
tam gdzie początek
trzeba spodziewać się końca
rozpatrzono
wszystkie za i przeciw
życia i śmierci
nie dających się oswoić
jak psa
włóczącego się po śmietnikach
więc po co dumać
upijaj się winem
młodym starym
wytrawnym słodkim
pij pij
do ostatniej kropli
i tak będziesz
denatem
zalanym w trupa
na własnej stypie
Maleńka podpowiedź dla czytających. Powyższy tekst ma tzw. 'drugie dno'
Komentarze (42)
On pije ,pije a końca nie widać.Alkohol stworzono dla
ludzi ale jeśli zaczynamy po niego sięgać coraz
częściej to już sygnał do tego by się samemu
zastanowić nad sobą i przystopować .Kiedy zaczniemy
się w nim topić to już będzie za późno na
rozważania.Człowiek jest przecież istotą myślącą więc
niech nie tylko pije ale i myśli.Wiersz na
czasie.Pozdrawiam Danuśka.
SMUTNY WIERSZ
bardzo smutny
Stypa to jedyne przyjęcie,
gdzie głównego gościa nie będzie.
Różne są powody picia, a nałogowcy niestety kończą
zazwyczaj marnie.
Czasem odrzucają pomoc, czasem nie widzą u siebie
problemu.
Życie w nałogu to smutny los, niekiedy o ironio wybór.
Pozdrawiam :)
Ten problem dotyka wielu ludzi.Jedni piją z braku
zajęcia inni ze zmartwienia a jeszcze kolejni bo lubią
nawet sobie nie zdając sprawy, że popadają w nałóg
.Smutna rzeczywistość...pozdrawiam serdecznie
początek jest łatwy i przyjemny, koniec zawsze ten
sam- tragedia alkoholika i jego najbliższych.
Dobry ironiczny wiersz, tyle;
Alkohol nie jest moim problem, ponieważ jest moja
pasją.:)))))))
nawet ten pierwszy pozornie niewinny kieliszek może
być początek drogi ku zagładzie. "Pij bo si.ę obrażę"
i piją na umór.Gdyby to był problem jednostkowy to
jeszcze ale dotyka to całej rodziny bo np ojciec mąż
czy ojciec jest uzależniony to i cala rodzina jest
współuzależniona. To patologia społeczna i jedynym
lekarstwem jest całkowite odstawienie. Różnorodność
form terapii psychologicznych całej rodziny,
wymieniona przez Małgosię Krucjata Trzeźwości i metoda
12 kroków. Im wcześniej się zaczyna świadomie walkę z
nałogiem tym lepiej. Alkoholizm jest podzielony na 3
etapy. Tekst niebłahy ukazuje wierzchołek góry lodowej
Pozdrawiam serdecznie:))
Dziękuję za ciekawy i mądry komentarz na temat
powyższego tekstu. życzę ci miłego dnia, ja natomiast
idę spać, późno już u mnie. Serdeczności.
Temat na czasie , ludzie popadają w różne nałogi a
potem ciężko wyjść , jak napisałaś na początku : jest
początek , musi być i koniec , ale koniec zazwyczaj
kończy się śmiercią,
pozdrawiam
Witaj Danusiu!
W wierszu poruszasz ważny problem społeczny ale dla
wielu przecież rodzinny a nawet osobisty.
Początki złego...
Tak niewinnie czasem rodzice dla zabawy, na imprezie -
'wypij synku , córko z nami'.
Ten 'jeden' może być tak w skutkach brzemienny,
Gdzieś czytałam,że jest duży procent ludzi,którzy nie
powinni nigdy pić tego 'pierwszego'. Potem dla nich są
ratunkiem odwyki ale musi być poważniejsza motywacja -
dla niektórych - ślubowanie abstynencji w grupach
Krucjaty Trzeźwości.
Ale tak jak piszesz ten początek lepiej ,żeby nie miał
miejsca.
Miłego dnia