Rozzielenienie
Ławka, park, splecione dłonie,
oczy w oczy zapatrzone.
Co chcą wydobyć z czeluści duszy,
gdy serce twarde, co je skruszy?
Lekki wiaterek włosy rozwiewa,
ciekawość rośnie, co szumią drzewa.
Widać po pięknej soczystej zieleni,
drzewo całe w pąsach, w słońcu się
mieni.
W alejce dłoń szuka dłoni,
ramię objęło kibić dziewczyny,
ta w tym momencie się wzdrygnęła,
nie w każdej chwili musi być miła.
Zaraz w podskokach radosna para,
dłonie związała, węzłem miłości,
z oczu już lecą magiczne słowa...
serce posłanie mości.
Komentarze (18)
ładnie, romantycznie.
Ja za przedmówczynią...miłego dnia;)
Wiosennie ciepły i romantyczny wiersz:)pozdrawiam