Ruiny
Dzisiaj wszystko upadło
a ja tańczę na ruinach
nie mam nic, chcę mieć znowu
Ty nie próbuj mnie zatrzymać
świat skłania mnie do tego
aby stać się tu legendą
może nie zbyt chlubną
ale poznasz ją napewno
Spróbujmy jeszcze raz
zapomnijmy o klęskach
chodź utopimy wszystkie
we wspólnych szaleństwach
Wiem że tak jak ja
o swą miłość prosisz Boga
zamiast życia, daje sny
ale spróbuj ich nie kochać
miłość to pojecie wzgledne
już nie wierzę w tą jedyną
wiesz nie wierzę, ale czekam
ciągle stoję, oni idą
mowisz do mnie: "skończ z tym!"
ale nie wyciągniesz ręki
nie chcę słow, chce Ciebie
dla mnie te samotne ścieżki?
wiem, sam chciałem na nie zboczyć
teraz chce być jak najbliżej
i choć dusza już nie ta
mury zburzę, choć ich tyle
Ty też czekasz, wiem to przecież
ale boisz się zaufać
jutra może nie być wcale
ale nie pokochasz słów tak?
idziesz dalej, prosisz tylko
nie ma nic, są łzy za miłość
pragniesz kochać, ale życie
zbyt wiele Cię już nauczyło
zobacz, pchamy prawde wstecz
oni ciągną swoje kłamstwa
nie wiem czy mam z nimi walczyć
jeśli przegrywam od dawna...
Chyba muszę, wiesz
tak jak Ciebie kochać muszę
bo wiem że tylko miłość
może zwrócić tamtą duszę.
Komentarze (1)
Wiele pięknych słów w wierszu. Zastanawia mnie tylko
brak konsekwencji w zapisie, wyrzuciłabym duże litery
skoro brak interpunkcji. Widziałabym to z podziałem na
strofy!