Ryzykowny interes
Mała lekcja poglądowa Alleluja! Stąd się wzięła "częstochowa" Alleluja!
Był raz sobie Franek Buła,
buty kupił, z szewcem spóła.
Jak zwierciadło wyglansował,
na zabawę podrałował,
Pannę Hanię prosi grzecznie:
Zatańczymy dziś poleczkę?
W tany poszli, kiecka fruwa,
Franiuś nogę wnet wysuwa.
Pod sukienkę śmiało zerka,
noski błyszczą jak lusterka.
- Masz figusie śliczne, Haniu,
zaraz myślę o kochaniu.
Hania cała się spłoniła
i bieliznę podmieniła.
Czerwień w torbę, teraz biała,
do Franeczka pokiwała.
Na skinienie leci chłopak,
zatraceni znów w podskokach.
Już lakierek pod sukienką,
mruga Franek: No, panienko.
Na biel wiosną, widać moda,
ale także się podoba.
Skąd on to wie? Hania w dąsach,
zdjęła całkiem, poszła pląsać.
- Zatańczymy, Franiu miły?
- Nie wiem, trochę brak mi siły.
Lecz namówić dał się w końcu,
trik powtarza od początku.
Krok pogubił ze zdziwienia
- To wprost nie do uwierzenia!
Szewc zapewniał: "Dobra skóra"
a już, kurde, w bucie dziura!!!
w wierszowanej interpretacji..w końcu Święta..Marlena - czy ja wiem? Uśmiech ślę :).. M.
Komentarze (22)
Po prostu fantastyczny :) nic dodać nic ująć.
co Ci dopiero kasanowa z naszego Frania!wyglada na to,
ze szewca wina! hahahaha ale sie usmialam, wiersz
spelnil zadanie, dowcipnie napisany.
Twoje wiersze bardzo mi się podobają Czytam je z
wielka przyjemnością.
Super, super kapitalny bo do śmiechu całkiem fajny.
Brawo, od razu poprawiłeś mi humor :-)))
Pozdrawiam
Dobry wiersz i z poczuciem humoru.Pozdrawiam
serdecznie:)
gdy przeczytałam ten wiersz, humor poprawił się od
razu, tak dalej ;)
i kto tu jest optymistą he? głowa pełna pomysłów, aby
jeden dziś na ha ha hi hi etc. pozdro
wiersz dobry na piosenkę ... gratuluję :)
"Grzeszny żywot Franciszka Buły II " :)))
Świetnie, dowcipnie. Warto było dziś zajrzeć na beja,
choćby dla tego wiersza:)
świetny, z humorkiem, lakierki czarne będą na
topie:)))
czy ja wiem czy tu częstochowa...miejscami tak, ale
ogólnie nie tak źle...wesoły wierszyk
fajnie i z humorem,dobrze poprawić nastrój choć
ciut...
tańczący wiersz,ciekawy pomysł,gratuluję
nie słyszałam o takiej przygodzie, ale uśmiech
wywołuje, wesoły wiersz...pozdrawiam