rzecz o skarbie, płocie i o...
już dawno nie ma "szarej myszki",
"skarba", "królowej", "rybki złotej"...
kiedy odeszła - już nie "diament" -
przestała drogim być "klejnotem",
z wartością, której nikt nie ceni -
odporna jak zobojętnienie.
nie ma "robaczka", "słonka", "księcia" -
przetopił czas na chłodną grudę.
już nie ma... cóż? i już nie będzie
bajki o parze wśród jagódek.
stare pierniki się ostały.
chrusty - w chruśniaku pełnym malin.
erotyk spoczął w epitafium.
rymy też wyszły nienajlepsze
tym, którzy kochać nie potrafią.
doskwiera pustka, ból w czerepie...
po tym, gdy kulą w płot trafili,
który okalał magię chwili.
więc rozdzielili chwile - na nic.
gdy upadł parkan - strażnik granic.
Komentarze (71)
Sano, pozdrawiam rowniez:)
Hehe, pozdrow Ja ode mnie - znaczy Corcie, bo bez
ogonkow smiesznie sie czyta "Ja" :))))))))
Zwłaszcza ten gitarzysta hehehe w imieniu córci
piszę:))))))))))))
Dobrze ujęta rzeczywistość. Pozdrawiam serdecznie Elu
dzieki, Stella :)
No coz gruszElka, swietnie:)))
wybacz bo mini na fb, piwo sie ogląda :))
dobranoc :)
:) Dobranoc, Dziewczyny, teraz sen.... :)
ach, czyli ten młody wokalista to nie Opaliński?
podobny Synuś do Ciebie:)
Eleno, myślałam, że piwo się pije, nie ogląda?!:)
Jerzy Opalinski, jak mawiaja "Był najbardziej
utalentowanym muzykiem wśród szewców i najlepszym
szewcem wśród muzyków." Bialostocki muzyk.
A synus, no przecie do mamusi podobny, hihi :)
bo mini, tam możesz być nawet niewidoma ,tam się
słucha i piwo ogląda :)))
MC, dziekuje bardzo :)
Elu, czy ja dobrze odbieram, czy to twoje literówki -
świętej pamięci Opalińskiego, taki młodziutki nie
żyje? ten w białej koszuli gitarzysta... synuś? ech...
żebym była młodsza :))
Eleno, na fb rzadko wchodzę, za małe literki na moje
oczy, ale zajrzę kiedyś:)
Gratuluję świetnego wiersza :)