rzeczywistość
W niezrozumiałej rzeczywistości
muszę funkcjonować
z ogromnym trudem
przychodzi w niej zrozumienie
często obojętnością trąca
i przechodzi dalej
czasem coś zawadzi
ktoś kamień pod nogi rzuci
wtedy
bardzo prosto i dosłownie
wulgarnie się wypowiem
bo w bezsensie trwać nie mogę
bezsens tej rzeczywistości kopię
i z bezsensu egzystencji szydzę
jak długo będę jeszcze trwał
dzień? może dwa?
a może i trzydzieści lat
tego nawet najmądrzejszy nie jest pewien
tego sam Arystoteles nie wie
ale na tym szarym końcu
kiedy Hermes po mnie przyjdzie
chcę być pewien
warto żyć
warto żyłem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.