Rzeka
Mówili mi,
żebym nigdy nie odsłaniał
swojego prawdziwego Ja
Mówili,
że zło zawsze
przychodzi w przebraniu
Szeptali na ucho,
żebym nigdy nie mówił
co tak naprawdę myślę
Krzyczeli,
że prawda mnie zgubi,
że mnie zniszczą
Tonąłem w rzece kłamstw
Konałem na piasku obłudy
obmywany przez fale hipokryzji
Widziałem
wystarczająco i wiem,
że piękne rzeczy nie zawsze są piękne
Zrobiłem
dość by wiedzieć,
że to wszystko nie jest takie jak mówią
Wiele rzeczy zrobiłem źle,
ale przysięgam Ci,
że w nas wierzę
Jestem egoistą,
kłamcą i grzesznikiem.
Będę tysiące razy umierał za to, co
zrobiłem.
Szukałem Cię,
ale milczałaś.
Ukrywałaś się.
Rzeka,
która kiedyś dawała życie,
dziś je odbiera
Stara prawda,
że z biegiem czasu
wszystko się zmienia.
Komentarze (1)
zaintrygował mnie ten zagadkowy i pełen tajemnic
tekst, jest niecodzienny...