RZEKA TAJEMNIC
przywróć mi Panie czystych myśli
brzmienie
łzy spadające niech jak gwiazdy świecą
i oddech równy który szeptów drżeniem
otuli postać milczącą nad rzeką
tam zimne mury płonęły uczuciem
różanym pąsem zabarwiały twarze
daj skrzydła ptaka to nocą powrócę
nad brzeg Pilicy i ją znów zobaczę
łuną księżyca upadnę pod nogi
zapłonie ogień iskrami tajemnic
nie będzie ludzi ni milczącej trwogi
tylko spojrzenia rozmarzonych źrenic
przywróć mi proszę zmysły wyostrzone
błękit jej oczu i uśmiech nad ranem
dzisiaj jak świeca bez płomienia płonę
tłukąc pięściami bezsilności bramę
a ona czeka na te krótkie chwile
i łzę maleńką trzyma pod powieką
czas wartką rzeką nieprzerwanie płynie
jest taka bliska chociaż wciąż daleko
Komentarze (40)
Pięknie, wręcz doskonale,gratuluję
ciepło, tajemniczo, pięknie
Piękny wiersz taki tajemniczy.Pozdrawiam
Pięknie z uczuciem pisany wiersz można go czytać i
czytać poprostu pięknie
Cudowny wiersz. Popłynęłam Twoją rzeką. I ja powracam
nad brzeg Pilicy:)))
nie wszystkie tajemnice możemy poznać, te największa
najstraszniejszą, a być może najsłodszą poznamy u
kresu drogi...
Przepięknie!!! Tyle melancholi, uroku i tęsknoty, że i
moja majeńka łza się kręci...
Wszechswiat zna Twoje najskrytsze
tajemnice,,,Twoje milosci i rozczarowania,,
serce Twoje ogniem plonie,,choc milosc
dawno umknela z ksiezycem.
dobry melancholijny z klimatem tajemnicy w tle :))
pięknie miłość w twoich słowach płynie owianna
tajemnicą głębi:)