Rżenie
;)
Koń z niewielkiej stadniny w mieście
Śrem,
gasił pragnienie z buraków sokiem.
Przeholował z witaminami,
parskając, wierzgał kopytami.
Bez wodzy, pod czujnym pańskim okiem.
;)
Koń z niewielkiej stadniny w mieście
Śrem,
gasił pragnienie z buraków sokiem.
Przeholował z witaminami,
parskając, wierzgał kopytami.
Bez wodzy, pod czujnym pańskim okiem.
Komentarze (93)
...nie tylko konie lubią sok z buraka...pozdrawiam
Świetny Wandziu :)
Pozdrawiam serdecznie z uznaniem dla ironii. :)
Wielki uśmiech dla Wandzi za wspaniały Limeryk.
Pozdrawiam
witaj
doskonały limeryk pełen zdrowej ironii. szacun
pozdrawiam
"kopnięty" limeryk śmieszny poprawiał mi
samopoczucie...pozdrawiam bardzo serdecznie.
Wspaniały Limeryk, wywołuje uśmiech...pozdrawiam
palmowo :)
Też chcę takiego pana...hi hi hi
P:ozdrawiam cieplutko...
To rżenie to chyba z radości, że pan go rozpieszcza:)
A może ten sok był trochę sfermentowany:)
Pozdrawiam Wando:)
Marek
hihi...zaszalałaś weneczko :)))
Pozdrówka i uśmiech od ucha do ucha...:)))
Tylko uśmiech Wandziu.
Bo, rżenie już jest.
...
hihi
Pozdrawiam.
;)
Ciekawy, nietuzinkowy limeryk. Pozdrawiam serdecznie
:)
...im większa świnia
tym głębsze ma koryto...
Ja tam czuję podtekst.
Bardzo lubię sok z buraka :) bez podtekstu:) Z
przyjemnością przeczytałam. Pozdrawiam serdecznie :)
:) Niby bez podtekstu, ale zważywszy na to skąd
pochodzi znany polityk zwany koniem, chyba jednak z.
Miłej niedzieli Wando:)