Rzucona dziewczyna
Idę samotnie drogą polną,
Smutną minę mam na twarzy,
Znów dziewczyną jestem wolną,
Nic już na to nie poradzisz.
Na spacerek mnie zaprosił,
Mowił chłodnie, obojętnie,
Złość twarz jego przesłaniała,
Nie było wcale namiętnie.
Przestał wiać wiaterek mały,
Cisza wokół się zrobiła.
Ludzię się porozchodzili,
Nawet sroka się zgubiła.
No i rzucił wczoraj mnie.
Popatrzyłam ze łzą w oku,
"Mam już inną, przykro mi",
Żałowałam tego roku.
Byliśmy tak siebie blisko,
Teraz dołek mnie dopada.
Czemu zeszliśmy tak nisko?
Wszyscy teraz będą gadać...
Gdzieś tam, w głębi tęsknię,
Gdzie podziały się marzenia?
Czy ja nadal kocham Cię?
Coś mi szepce matka ziemia...
Zaraz mnie zaskoczy noc,
Gwiazdy pojawią się na niebie.
Czy okaże mi swą moc?
Czy przywróci dawną siebie?
Komentarze (1)
Przywróci...Jesteś sobą bez względu na to czy jesteś
sama czy masz u boku kochanego chłopaka...