Są piękne...
Są piękne miłostki
Gorsze miłości
I piekielnie zazdrosne chwile zwątpienia
Małe diabelskie iskierki
O tu, o tam pękają we mnie
Słynne chwile wytchnienia
Zapisane kolory twoich dłoni
Zapamiętane czarno białe framugi
W niepamięć poszły nieobecności
A ty razem z nimi ukradkiem
Szkaradnym krokiem umknąłeś przed tęczą
W szare jej objęcia złości i piękna
Unosząc swe postrącane słowa
Kłamstwem nadziei okrywając ich sens
Pukasz. Bawisz się. Odejdź.
Dla tego który zniknął. Dla tego, który znalazł inne powietrze. I dla tego samego, bo on nadal daje mi natchnienie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.