Są takie pionki...
"Jak krople deszczu gromadzą się w
zdroje..." ,
jak myśli w słowa, a słowa w księgę,
tak każdą sekundą, stoickim spokojem
odmierza Czas milczącą potęgę -
gdzie myśl do myśli, gdzie chęć do
chęci,
gdzie kłamstwo do kłamstwa i śmiech do
śmiechu
i nijak się wyrwać, bo wszystko się
kręci,
choćby stać w miejscu, w wielkim
pośpiechu.
Tu nawet Śmierć nikomu nie pomoże,
choć milion sposobów swej profesji zna.
Wszak Życia do grobu nie da się złożyć.
To taka odwieczna między nimi gra:
Na niezliczonych polach bezkresnej
szachownicy,
gdzie zło – dobro, yin – yang,
czerń – biel;
gdzie każda intencja, westchnienie się
liczy
i każdy z Graczy taki sam ma cel…
…są takie pionki – pozbawione
strachu,
co – żyjąc – umierają dla spraw
tego świata
i, choć dotąd Śmierć trzymała ich życie w
szachu,
miłością do Życia dostaje… mata.
Komentarze (8)
Czerń - biel - dobro - zło....nie jest łatwo oddzielić
ziarno od plew, ale liczy się, jak zauważyłaś
intencja. Głęboka myśl drzemie w tym wierszu.
wreszcie nutka optymizmu, nadziei, oryginalne
podejscie do banalnego tematu jakim jest "milosc ponad
wszytsko"
ładnie to opisałaś ...można by tu przytoczyć kilka
takich " pionków " któży żyli i umarli dla spraw tego
świata , ale to już każdy czytelnik sam sobie
znajdzie....
szczególnie ostatnia zwrotka bardzo wymowna, tak
trzeba właśnie żyć by Śmierć dostała mata.
Piękne porównanie do szachownicy. Życie i Śmierć
walczą ze sobą bezustannie, czasem jedno jest na
wierzchu, czasem drugie. I chociaż Śmierć dostaje mata
to tryumf trwa tylko do drugiej rozgrywki. Ale
właściwie historia może się powtórzyć, bo to lubi.
Czas jest strasznym stoikiem, czym doprowadza do
szału. :)
Dwie pierwsze strofy , cudowne, trzecia i czwarta
trochę zachwiane, za to ostatnia jest kwintesencją
całości w trochę smutny sposób.
Całość godna uwagi!
Zgrabnie oddałaś jedność przeciwieństw jedną z podstaw
w filozofiach wschodu. Nie rozumiem pionków,
umierających za sprawy tego świata. Dla spraw tego
świata trzeba żyć.
Wiersz zawiera prawdę o potrzebie obumierania, aby
prawdziwie żyć. Bardzo ciekawie wyrażona ta prawda -
Śmierć dostaje mata. Oby więcej takich "Pionków".
Podoba mi się ten wiersz. Gratuluję :)