[SACRALIS.]
piski. mówisz mi czym jest noc,
zaciśnięta na dłoniach, rozedrgana
deszczem, nasze sacralis.
rzeźbisz w niej miłośc,
małe szpilki agresywnych słów,
sklejonych potem i śliną, tortur
nigdy dośc.
wrogowie skóry i smaku,
psychoreaktywni mieszańcy,
nie mów nie, klęknij u stóp - poproś.
międzyczas.
autor
Broken Heart
Dodano: 2009-05-31 13:48:24
Ten wiersz przeczytano 442 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Prawie do nieskończoności są możliwości w miłości.
świetny wiersz, pozdrawiam :)
wspaniale, podoba się. pozdrawiam ciepło :)
Dobry, żeby nie napisać,ze bardzo dobry :) pozdrawiam