Saddnes and Sorrow
Dla mojej największej miłosci....
Czarna ma dusza
Czarne me łzy
W sercu pustka
Me istnienie sensu nie ma
Boże, daj mi tą silę
Tą wiarę
Bezcenną
Nie wierze w ciebie
Promień słońca
... Niemożliwe
Blask neonu
Zza brudnego okna
...Nie
Za oknem tylko ciemność
Oto mój świat
Tylko szare postacie
Po zycia kres samotność
Burzliwe chwile
Niczym cień ukradkiem zbliżam Sie do
końca
Powoli
Spokojnie
Czuję jak ziemia osuwa mi się spod nóg
Trzęsie sie
Trzepoce
Ten ból wydaje sie znajomy
Przyjazny
Ból dobry jest
Nikt nie zrozumie tego
Nikt nie zrozumie mnie
Nigdy
Zaczynam spadać
W czarną otchłań
Jednak czuje ze cos mnie trzyma
To ból
Ból i świadomość
Kocham Cię
Ale i tak wiem
Że nie będę nigdy z Tobą
Stanąć twarzą w twarz
.... Z prawdą
Łzy
Płacz
Ból
...
Czas
Mam dosyć myślenia ze będziesz
... Będziesz blisko mnie
Dotkniesz
Przytulisz
Pocałujesz...
Spojrzysz...
Zapomniałam...
Chciałabym uciec…
Daleko stąd…
Twoja ręka wpleciona w moją…
Ciepłe dłonie
Usta…
Ciała...
Razem…
Chciałabym…
Żeby już tak było na zawsze
Biegnijmy więc
Jak najdalej stąd
Jak najdalej od rzeczywistości...
Niech pozostaną nam tylko marzenia...
Ból...
Zapomnilam...
Tylko ja marze o Tobie...
O wspólnej uciecze...
W nieznane...
Zycie...
Takie prawdziwe...
Razem z Tobą...
Czuć Twoje ciepło...
Dotyk..
Dotyk czuły...
Kochający...
Ból...
Zapomnialam...
Tylko ja Cię kocham...
Marze...
Juz na zawsze
Na zawsze...
Do końca życia...
Na wieki...
Pozostaniesz w moim sercu....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.