sadomasochista
dla pewnej osoby, którą spotkałam przypadkowo, genialnej osoby...
Nazywasz mnie sadomasochistycznym
bagnem.
Nie wiem dlaczego...
Lubię ból, bawię się cierpieniem,
to chyba nic złego?
Tak samo jak ty człowiekiem jestem.
Tak samo jak ty życiem się cieszę.
Może w troche inny sposób...
bardziej krwawy,
gdzie zadawanie bólu to rodzaj zabawy.
Lecz taki jak ty jestem.
Nie potępiaj mnie
swym wymownym gestem...
Nie zniosę takiego upokorzenia,
nie zniosę twojego wzgardliwego
spojrzenia.
Wiem, że nienawiść to twoje drugie "ja".
Dla ciebie nie zmienię mego życia.
Cierpienie i ból wypełnia życie moje,
lecz kiedyś je stracę - tego się boję.
Ty tego nie zrozumiesz,
bo nie jesteś mą duszą,
ciebie spazmatyczne krzyki nie kuszą...
Więc nie wiesz o czym mówię...
każdy ma swój świat, każdy widzi inaczej, nie potępiajmy odmienności, cieszmy się z różnorodności...
Komentarze (2)
Przyznaję, że po plecach przeszły mnie dreszcze,
kiedy czytałam o spazmatycznych krzykach... I czy tego
chcesz, czy nie, będę się za Ciebie modlić:))
sorry, ale ja tez nie wiem, o czym Ty mowisz...