Sadysta
On nie zna krzywdy ludzkiego cierpienia
Widzi oczy, które zaciskają się z
przerażenia
Ale to nie pomaga
Jedynie jego zło wzmaga
Dopóty, dopóki nie znajdzie on
pocieszenia
Z widoku ludzkiego cierpienia
Kat już rękę doń wyciąga
Do bram śmierci wciąga
Za rękę, która tyle zła wyrządziła
Która tyle osób już skrzywdziła
Popatrz, proszę sadysto dookoła
Czy słyszysz, jak Cię woła
Twe własne sumienie
To nie jest przeznaczenie
Zdrowy rozsądek jedynie
Dobrą sława niech zasłynie
Sadysto, w Twojej głowie.
Niech cały świat się o tym dowie
Że potrafisz na lepsze się zmienić
I dobre wartości docenić…
Komentarze (4)
Przerażenie z tego wiersza płynie i ostrzeżenie dla
wszystkich oprawców,co w ich czynach tkwi.
Sadyści są wśród nas... ale ja wierze że w każdy
człowieku jest cząstka dobroci, tylko trzeba ją
odnaleść... /+/
doświadczyłam i znałam wielu mężów którzy byli
okropnymi sadystami własnych żon a śluby w kościele
brali poruszyłaś bardzo istotny problem na czasie bo w
kraju nie dzieje sie pod tym względem dobrze gratuluję
myśli zostawiam swój głos
Próbujesz zło nawrócić, trudna sztuka w całym tego
słowa znaczeniu, ale niech Ci się uda!