Samo się zrobiło
- Opowiedz mi dziadku, co robiłeś w
pracy?
- Dzisiaj trudno było. - Dorośniesz,
zobaczysz.
- Czasem, gdy nie pada, lubię
popracować,
a jak leje z nieba, nie mam gdzie się
schować.
Jest mi wówczas smutno. Zapalam fajeczkę,
zaczętą robotę szybko chowam w teczkę.
Praca jest zbyt wielka, a torba za mała.
- Pomożesz mi wnuczku? - A babcia nie
chciała?
- Pomogłaby może... gdybyś sam poprosił,
ale przecież prosić, tak bardzo nie
znosisz.
- To prawie jak ze mną, gdy nie muszę
robić,
wolę się pobawić i odpocząć sobie.
- Dziadku! Wymyśliłem, by dobrze nam
było:
Czary - mary - hokus! - Samo się
zrobiło!
dedykuję Olafkowi:)
Komentarze (26)
No i samo się zrobi.Dzieci mają nieziemskie
pomysły.Pozdrawiam Bello.
Ładny wiersz, aż zazdroszczę wnunia-czarodzieja:))
Piękna rymowanka:-)
Zgadzam się z karlem, udany wierszyk,
taki...edukacyjny. Pozdrawiam-:)
Nie zaczaruje mi na jutro i pojutrze, żebym miała
wolne:):). Ładnie. Pozdrawiam
O tak dzieci nas zaskakują
czuć w twoim wierszu rodzinne ognisko
tak potrafi czarować tylko serce dziecka :-)
bardzo mądry wnusio ...
pozdrawiam;-)
Piękna rymowanka. Sama prawda o naszych milusińskich.
Musimy ich akceptować jakimi są. Pozdrawiam
Bardzo piękny i rodzinny wiersz wyczarowałaś.Czyta się
jednym tchem z zainteresowaniem ,co będzie
dalej.Głęboki ukłon i pozdrawiam.
czary, mary - niech pracuje młody,
a w domu siedzi stary
Pozdrawiam serdecznie