Samotni w związku...
Już nie widzą blasku swoich oczu
nie wpatrują się jak kiedyś w ich
niebieski kolor
regałem przedzielili duży pokój
zamiast miłości w domu zagościł horror…
W lodówce wydzielili sobie oddzielne
półki
w kuchni wywiesili listę obowiązków
jedno, co ich jeszcze łączy to miłość do
córki
i tylko dla niej nie rozwiązują swojego
związku…
A kiedyś było przecież tak pięknie
wpatrzeni w siebie jak dwa aniołki z
obrazu na ścianie
zanosili Bogu, co niedziela modlitwy w
podzięce
za szczęście, za miłość za wzajemne
kochanie…
Lecz nie wiedzieli, że bywają też trudne w
życiu chwile
że los czasem wystawi na próbę ich wspólne
kochanie
ucząc, że związek to nie tylko przyjemne
motyle
ale przede wszystkim gotowość na wzajemne
trwanie…
Komentarze (14)
Bardzo celnie ten ważny temat podsumowała malania.
Pozdrawiam :)
E tam, takie nie wiadomo co. Gdyby autor sie troche
postarał to może jakis zgrabny 13zgłoskowiec by
wyszedł a tak to nijako... I tych czasowników tyle.
Tak,niektórym szybko powszednieje miłość. Och życie.
:)
Bardzo ładnie i życiowo, bo i takie życie miewa
odsłony. Tylko jedno, ale nie chcę wypowiedzi
kopiować, więc obiema łapkami się podpiszę pod tym co
powiedziała malania.
nic dodać nic ująć
Piękny smutny wiersz..
..
życie koryguje ,przecina i niszczy :( pouczający tekst
"związek to nie tylko przyjemne motyle
ale przede wszystkim gotowość na wzajemne trwanie…" -
Samo życie, smutne ale prawdziwe. Bardzo na tak.
Serdecznie pozdrawiam
Samotność we dwoje, to jedno,a trwanie w toksycznym
związku dla córki, to błąd, za który kiedyś córka
wystawi rachunek obojgu. Bardzo smutny wiersz.
Smutne takie życie:))
Mądry wiersz...
Tylko ten horror... brr.
Pozdrawiam :)
Nie ma nic gorszego, niż samotność w związku.
Pozdrawiam:)
Bardzo mi się podoba dobrze napisane Pozdrawiam
Smutna rzeczywistość, coraz więcej związków nie
wytrzymuje konfrontacji z szarą codziennością.
Pozdrawiam.