Samotność
Znów dotyka mnie
Twoja zimna dłoń
Budzi mnie twój szept
I twego ciała woń
Chcę odrzucić gniew
I ustąpić złu
Wzbudzasz znów mój lęk
Śmiechem sprawiasz ból
Mą kochanką zostałaś
Otrułaś moje serce
Choć wcale tego nie chciałam
Teraz wszystko już obojętne
I choć wszystkich ludzi wokół
Swym zimnym spojrzeniem odtrącasz
Kocham zapach twego chłodu
Twoja postać jest sercu najdroższa
autor
.siostra.nożownik.
Dodano: 2005-09-26 18:02:00
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.