Samotność
Noc
Ciemność
Jakiś ruch
To tylko cień
Ja znów sama
Myślałam
Nie, zdawało mi się
Niestety
To znów nie ty
Popadam w paranoje
Głosy, szepty, ruchy
Jak się od tego wyzwolić
Czuję, że się poddaję
Nie mogę wiecznie być silna
Ciągle udawać
Samotność zabija, niszczy
Czy jeszcze jestem
Czy to na pewno ja
Czy może już ona
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.