Samotność
Dziękuję ci za tą samotność
i w oczach moich łzy
kiedy nie zostało mi już nic
tylko senność
jak w polu wiatr z komina dym
sitowia szum
moje wspomnienia
jak jedna łza co smuci mnie
i tęskni za czymś czego nazwać nie
umie
zgubiło się straciło się
to co łączyło nas
rozmyło się w hektolitrach prawd
w trawy zielonej szumie
gdzie jesteś ty gdzie jestem ja
nie znajdę pocieszenia
jak stary film przeszłości cień
przypomina mi ból istnienia
uciekło mi co miałam dać
zgubiłam rozeznanie
samotność tylko i cisza w snach
to wszystko co mi pozostaje
gdy sypie piach i smaga wiatr
zapadam w senność i nie wiem
co z wielką pustką zrobić mam
co z pustką zrobić ja nie wiem.
Komentarze (3)
Pięknie choć smutno...
Nie wiem na czym polega, że Barbaro potrafisz w
najzwyklejsze słowa wpleść tyle przejmującego smutku i
melancholii. Piękny wiersz. Pozdrawiam
Mimo smutku pięknie napisane.
Kornatko koniecznie wklej tę 'perełkę' ponownie bo
muszą ją przeczytać czytelnicy.
Cieszę się, że mogłam przeczytać to cudeńko.
Powiem krótko - piszesz pięknie.
Będę czytać Twoje wiersze gdy tylko znajdę wolny czas.
Tymczasem pozdrawiam serdecznie:)