SAMOTNOŚĆ
Samotność bardzo boli,
kiedy idzie się samemu
ciemną ulicą
i widzi szczęśliwe pary
trzymające się za ręce.
Wówczas czuje się
we wnętrzu
przenikliwy ból i pustkę.
Ból którego nie da się opisać.
Wtedy chce się krzyczeć i wołać
w niebogłosy: " Boże dlaczego ?"
Choć dobrze się wie,
że nie się usłyszy odpowiedzi.
Przez to nawet,
czasem człowiekowi
odechciewa się żyć.
Ale i tak chodzi się
dalej wieczorami ulicami
licząc, że ktoś kiedyś zapełni tą
PUSTKĘ.
A to się po prostu nazywa samotność, z którą bardzo ciężko żyć... Samotność w tłumie. Wiem coś o tym...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.