Samotność
Jak źle na świecie samemu być,
Nie mieć celu, by żyć,
Przed wszystkimi się kryć.
Nie mieć nic.
Gdy nie masz się komu zwierzyć,
Gdy nie ma Cię kto pocieszyć,
Musisz z samotnością się zmierzyć.
I przeżyć.
Jeśli przegrasz – to będzie koniec
Twój,
Jak pożarty przez pszczół rój,
Będzie to Twój wielki znój.
Ale i mój.
Jeśli przegrasz tę ważną bitwę,
Jak jakąś gonitwę,
Zmów już modlitwę.
Szykuj brzytwę.
Myślisz – „Śmierć lepsza od
samotności”,
Gdy Cię weźmie w swoje włości,
Tam Cię nic nie złości.
Wszędzie kości.
Gdy już do Niej zawitasz,
Z Nią się przywitasz,
Jej kodeks przeczytasz.
Rozkwitasz.
O wiele później się od Niej dowiesz,
Że źle zrobiłeś. –Pociesz!
Że chcesz wrócić – powiesz.
- Nie możesz.
Dowiesz się właśnie wtedy,
Że nie ma większej biedy,
Niż z samotności umrzeć, kiedy
Nie znasz miłości wiedzy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.