Samotność w filiżance pełnej...
**
na ciszę...
rozchylam wargi
by zamknąc weschnienie
jednym pociągnieciem słów
rysując sen
na przymkniętej powiece
spijam
chwilową samotność
z brzegu filiżanki pełnej ludzi
gdy
walczę z tobą w mlecznobiałych
korytarzach
gdzie igrają zródła światła
przegrywasz
przegrywam ...
przepraszam
że czasem
zaznaczam się w tobie
łzą na policzku
odkryłam
ze potrafię ranić.
**
autor
motyl_nocy
Dodano: 2009-02-04 18:16:29
Ten wiersz przeczytano 560 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Każdy rani jedni swiadomie drudzy nie,dopiero po
jakimś czasie rozumiemy że kogoś zraniliśmy
słowem/ojjj a słowa potrafią bardzo zranić/pieknie
poprowadzony wiersz a fianł mnie zaskoczył....piękny
wiersz+
Pięknie i bardzo uczuciowo poprowadzony
wiersz-pozdrawiam!
A Miłość nie rani, oj nie.Wiersz subtelny,
delikatny.Warto było przeczytać.
samotności słodsza od tłumu ludzi gdy ją sobie
zorganizujesz wcale się nie nudzi plus
ładnie.................
pieknie metaforycznie przekazane slowa prawdy
milosnej:)))poz. wspanialy pomysl
Każdy potrafi ranić choć czasem nie zdajemy sobie z
tego sprawy i nie robimy tego specjalnie najważniejsze
żeby przeprosić tych których zraniliśmy :)