Samotność w tłumie
Gdy spojrzysz na mijający czs, tak z boku, zobaczysz w każdym z nas samotności drogę, wielki dar co dla wielu niesie przestrogę.
Ja bardzo lubię się śmiać, dowcipów
słuchać
Nowych, cenię też stare, miłe dla ucha.
Sam tworzę nowe śmiejąc się ze swych
przywar,
Lubię się bawić tam gdzie wesoło i gwar.
Lubię? Raczej lubiłem. Teraz zmieniłem
Tłum na samotność. W ciszy się
zagubiłem.
I chociaż ciągle gwarno w około, myśli
Daleko płyną, sen na jawie się przyśni.
Samotny wśród ludzi pędzących we
wrzawie,
Samotny wśród bliskich gwarzących na
trawie.
Wszyscy dokądś pędzą, problemy wciąż
mają,
Bo praca, bo kasa, z czasem się ścigają.
Dzieci przeszkadzają, samochody wolne,
I pędzą i pędzą jak kukły bezwolne.
Co piękne - zadepczą, co tkliwe - nie
czują,
Przeszkody rozbiją, poezji się wstydzą?
Zostałem samotny z pieskiem i wierszami
Z zapachem i wiatrem pląsamy czasami.
Lecz w duszy, choć słonko etiudy
wygrywa,
To smutno jest jakoś i tak tęskno bywa.
Dla tych co komouter pokładowy wykorzystują także do obserwacji Ha, ha...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.