Samotności smak
Słońca zachód obwieszcza nocy nadejście,
A ja znów spać nie będę.
Na dachu leżąc w gwiazdy spoglądam i myślom
daję spokój.
Wracając do łóżka żal w sercu mym gości.
Ciemną nocą gwiazdy świecą, a ja wciąż
zasnąć nie mogę.
Myśli krążą mi po głowie i o jednym tylko
śnić nie mogę.
Chodź samotności smak, aż do przesady znam,
to wciąż boli.
Noc tylko towarzyszką jest mych smutków,
Bo wszystkich innych przegnał mroźny wiatr.
Komentarze (2)
Samotność, w pewien sposób każdy ja czuje...
A inwersje po co? Mają nadać poetyckości? Nie udaje
się, bo nawet na pierwszy rzut oka widać banał.
Powtórzenia się potrzebne czy przypadkowe? Brakuje
interpunkcji.