sąsiadka
Dzień dobry.
I proszę
od samego rana
kłamstwo!
Nie, nie mam czasu na kawe
ani humoru.
Wcale nie mam ładnych oczu,
rzęsy posklejane
od wczoraj-
nie zmyty tusz.
Nie, to nie pamiątka
po upojnej nocy,
szyja, draśnięta paznokciem
gdy ściągałam szal.
Szal...
no i proszę!
Zapomniałam.
Został u nóg chłopaka
z którym byłam
na urodzinach jego byłej.
Bynajmniej nic poważnego.
Tak, on też tak sądzi.
W zasadzie nawet bardziej
on niż ja do tamtej pory.
Żadne rzucił, po prostu
wyszedł z inną niż ja
życiową partnerką.
I nie wrócił.
Nie! Nie jest mi smutno!
Tryskam energią.
Nie widać?
Pokaże gdy będe
zamykać drzwi
za panią.
Nie miła?
No skądże...
Mama dobrze mnie wychowała
przynajmniej sama
tak sądzi.
Już pani idzie?
Dobry pomysł.
Popieram.
Prosze nie potknąć się o próg
co go pani już
nie przestąpi.
Tak, tak -żegnam-
W imię Ojca...
z pozdrowieniami dla wszystkich 'życzliwych' ;)
Komentarze (7)
zaprawdę słuszne to i sprawiedliwe - jak Kuba tak i
Kubie.
Ciekawie napisany wiersz.
Pozdrowienia:)
nieżyczliwa annoG ;) wersyfikacja mojego wiersza
zależy ode mnie i mojej wizji,postaram się nie popaść
w depresję z powodu Twojej uwagi ;) gdy przeczytasz
wiersz i postarasz się zrozumieć co chciałam przekazać
to zauważysz,że to jednak nie sugerowany przez Ciebie
cykl wierszy ;) po dopisku uważam się za pewną siebie
:P:P haha i dzięki za podpowiedź o przecinkach :P :)
Ostro i dosadnie.Hm moze i tak czasem warto
;)Pozdrawiam
sama jestem niesforną
lecz lubię osoby które mają cos do przekazania
zakończenie wiersza podkresla to co miałaś do zawarcia
w strofach
pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz, zaskakuje swoją treścią ale
wyjaśnienie na końcu chyba wszystko
tłumaczy:)Pozdrawiam!
Dwa ostatnie wersy- to jest to :) Pozdrawiam i nie
udzielam żadnych rad