Satyra rozmowna
Hallo!
Kochana moja, skarbie słodki.
To Ty tam jesteś jedyna?
odezwij się prosze?
Ja znowu Ciebie dobrze nie słyszę!
Mowiłem teraz,
że Cię bardzo kocham
I znowu Twój głos ucieka,
czy jesteś tam jeszcze najdroższa?
Hallo!
Znowu trzaski, jesteś tam miła?
Odpowiedz proszę!
Monet więcej już nie mam,
ostatni guzik od koszuli odrywam,
Wreszcie już dobrze mnie słyszysz
kochana?
Bo ja też dobrze slyszę Twoj anielski
głosik
Taki miły, łagodny i ciepły
dreszcz mnie po plecach
znowu przechodzi jak słyszę
Twój szczebiot boski
wrzuć monetę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.