satysfakcja...?
dziękuje za zniszczenie mi dzieciństwa...
zaciskam wargi-
nie usłyszysz mej skargi
zaciskam pięści-
nie poczujesz bólu
głowę podnoszę dumnie
nie pozbędziesz się mego spojrzenia
i będę patrzeć, lecz głosu nie wydobędę
i będę cierpieć, lecz nie będziesz wiedzieć
kiedy
i będę kochać, tak bardzo nienawidząc
i nie wybaczę ci, choć ty już zapomnisz
a gdy umrzesz, przyjdę na twój pogrzeb
i z cichą satysfakcją położę znicz
ale teraz już dorosłam...dalszego życia nikt mi nie zniszczy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.