S(cena) życia
w związku z chorobą bejową
zwaną dalej wierszo pisaniem
zmuszony jestem prosić
pomóżcie czlowiekowi odejść
chciałbym pieprznąć to wszystko
zniknąć z beja na zawsze
wziąć życie pod rękę
niestety... nie potrafię
kładę tutaj pistolet
a z nim nadzieję
gdy za spust pociagniesz
zniknę... na zawsze
Komentarze (40)
Jesień jesienią. No ale takiego grypska to ja jeszcze
nie widziałam.
Mam nadzieję, że to nie jest zaraźliwe.
A tak poza tym, życie z przyprawami jest lepsze. Po
cóż je odstrzeliwać?
odradzam takie samobójstwo, a do zabójstwa ręki nie
przyłożę.
:D
Uwaga...!
Strzelam z gapiszona!
(bo też jestem czasem postrzelona)
Piff-paff
też się dobrze baw!
;)
proszę podać objawy
to nie koniec zabawy
bez ciebie Tomaszu
jak onuca w kamaszu
będę taki niby niezbędny
ale jakby już niepotrzebny
tobie przyjacielu chwalebny
pean każdy tu napisze
ty tutaj teraz chcesz?
niech tego nie słyszę
Tomaszu ty sam to wiesz
To uzależnienie:)M
No co Ty..... oszalałeś Tomaszu ? albo wstałeś lewą
nogą ? A w życiu ... nie dołożę do tego ręki i już :))
Pisz dalej, a postawię whisky na poprawę humoru :))
he --- obiecałeś i napisałeś...
;)
dzielny jesteś.
:D
Bej ma klej...ktoś kiedyś napisał i miał racje.Cała
resztę zerznę od krzemAnki...pozdrawiam Tomaszu;)
I ja do tego ręki nie przyłożę, bo wiem, jak jest...
Odeszłam i wróciłam
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie przyłożę do tego ręki, z czystej złośliwości, nie
chcę jako jedyna cierpieć na grafomanię. Pozdrawiam:)