Schyłek lipca
Lipiec wypalił białe słońce,
deszczem rzęsistym wnet zapłakał.
Odeszły w dal gorące noce,
księżyc nie zgrywa już chojraka.
Niebo błękity pochowało,
na chwilę wprawdzie, ale jednak
(wczoraj pół nocy mi mrugało),
chmura zrobiła się wylewna.
Ktoś na chodniku nagryzmolił,
że kocha Zośkę - "bez pamięci”.
Dzieci mi mówią, że powoli,
a mnie jak wicher życie pędzi.
autor
MariuszG
Dodano: 2016-07-29 18:07:39
Ten wiersz przeczytano 1669 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (75)
i Ty smucisz rzesiscie...:))
/wylewna chmura/ jest the best, a calosc b. fajna,
pozdrawiam:)
Jesionka,
czasu nie można zatrzymać ale chwile warto łapać ;-)
Dzięki za poczytanie.
Pozdrawiam
Mnie też pędzi czas siłą impetu ...
Skorzystałam - dziękuje.Miłej niedzieli.
Turkusowa Anno,
dzięki. W tym roku chmury jakby bardziej wylewne ;-)
Miłej niedzieli :-)
Bardzo mi się podoba ta ciepła melancholia,
szczególnie wylewna chmura :)
Sabino,
miło że wpadłaś na poczytanie. Ale... żyjmy
intensywnie ;-) Tak aby nie żałować ani jednej chwili.
Pozdrawiam :-)
Oj tak tak szybko mija i nie tylko lipiec więc
żyjmy powoli
pozdrawiam
Stumpy,
dzięki za poczytanie i komentarz.
Udanej niedzieli.
Naprawdę z przyjemnością przeczytałem.Bardzo fajny
wiersz.Miłej niedzieli.
Loka, Mms,
dzięki za miłe odwiedziny.
Pogodnej niedzieli :-)
Dzieci,że powoli, bo do wakacji
następnych daleko ....albo lubią się uczyć ,co
cenne:)Pozdrawiam
Piękny wiersz i bardzo prawdziwy,mnój czas też tak
pędzi.Pozdrawiam serdecznie.
Madame Motylek,
;-) była bardzo wylewna. Do dzisiaj pozostały kałuże.
Dzięki za miłe odwiedziny.
Pozdrawiam :-)
Ta chmura mi się podoba - wylewna inaczej:))
Pozdrawiam