ścieżki
serce otulone bliznami
pajęcze nitki
w ciszy
mroku i mgły
nie wyglądają tak samo
boję się ciemnośći
za murem stoi rycerz
oddychający ciszą
dłońmi dotykam odgłosu szarości
w dźwiękach serca wciąż tlą się iskry
unoszące się z popiołu czasu
na jawie podążam ścieżkami spojrzeń
wtulona w dłonie motyla
autor
Kika88
Dodano: 2023-02-26 16:36:46
Ten wiersz przeczytano 983 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Cisza albo ciemność jak w tym przypadku nie jest
niczym przyjemnym.
Jak do tego dodać pajęcze sieci to już całkiem.
Ładnie i delikatnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
nic się nie martw - ja też kobiet nie rozumiem
ale jak już są to niech zostaną - będzie ładniej
Szczególny nastrój, lekkość, delikatność :)))
Pięknie, jest klimat, nastrój.
Pozdrawiam, Kika.:)
Wigilia dnia ogranicza ramy ciemności.
W wędrówce przez życie towarzyszy nam cały wachlarz
barw - od jasności do smolistej czerni. Ważne, że gdy
w sercu tlą się iskry nadziei. Piękny wiersz
prowokujący do zadumy. Pozdrawiam cieplutko z
podobaniem. Ślę moc serdeczności:)
Smunto, metaforycznie, to pęknięte serce mnie nie
pokoi,
ogólnie wiersz mi się podoba,
tylko w msz wers -
boję się ciemność,
raczej powinien brzmieć boję się ciemności.
Poza tym w wersach -
"dłońmi dotykam brzmienia szarości
w brzmieniu serca wciąż tlą się iskry"
lepiej by było, gdyby nie było powtórzenia zdanie po
zdaniu
w brzmieniu, w brzmieniach,
może np.
- w dżwiękach serca wciąż tlą się isry, w sumie treść
nie jest odmienna, a pozbywamy się jednego brzmienia,
mam nadzieję, że mi wybaczysz moją sugestię, a poza
tym jak już napisałam wiersz mi się podoba,
pozdrawiam serdecznie :)
Śliczny, pełen metafor wiersz!
" dłońmi dotykam brzmienia szarości ".
Pozdrawiam serdecznie
w brzmieniu serca wciąż tlą się iskry
unoszące się z popiołu czasu- piękne to.
Wydaje mi się, że owe ścieżki są dla nas bardzo
istotne. Czasami trudno jest wybrać te, które prowadzą
tam gdzie doznamy spełnienia. Często są one
przypadkowym wyborem na których końcach spotykamy
niepewność.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam
Marek